17 października w podziemiach kościoła gimnazjalnego Akcja Katolicka działająca przy parafii pw. Ścięcia św. Jana Chrzciciela zaprosiła na spotkanie poświęcone Josefowi Mayr-Nusserowi, zwanemu czasem Josefem z Bolzano.
Ten Włoch, męczennik za wiarę, błogosławiony Kościoła katolickiego ma jeden jedyny akcent w biografii, który łączy go z Chojnicami. Ale jest on bardzo istotny, bo to właśnie w naszym mieście Josef Mayr-Nusser, wcielony do SS, odmówił złożenia przysięgi wierności Adolfowi Hitlerowi.
Był rok 1944, trwała jeszcze wojna. Josef Mayr-Nusser musiał zdawać sobie sprawę, czym się to skończy. I faktycznie, karą było zesłanie do obozu w Dachau, do którego nie dojechał. Oficjalnie z powodu zapalenia oskrzeli…
Dr Elżbieta Okońska z Uniwersytetu im. Kazimierza Wielkiego w Bydgoszczy analizowała biografię Mayr-Nussera, badając ją pod kątem wyznawanych przez niego wartości. Zwróciła uwagę na jego religijność – nie tylko w sferze rytuału, na jego zaangażowanie społeczne i na to, że całym swoim życiem dawał świadectwo, jak być chrześcijaninem. – To jest klucz do Josefa – mówiła. – Dziś mamy zamazanie wielu wartości, taki swoisty „zez”. A potrzeba nam takich postaci, takich autorytetów…
Jak podkreślała, heroiczna postawa Josefa była trudna do zrozumienia nawet dla jego rodziny. Wnuczka na przykład borykała się z pojmowaniem sensu skazania się na niechybną śmierć, w sytuacji gdy w domu została żona z maleńkim dzieckiem, późniejszym jej ojcem…Ale sumienie nie pozwoliło Josefowi poddać się ideologii totalitaryzmu. Po prostu – jak wielu innym – przeczekać…
Nie zabrakło pytań – o narodowość Josefa (czy aby na pewno włoska?) i jego korzenie, o to, czemu wcielono go do elitarnej jednostki SS, a nie do Wehrmachtu. Zastanawiano się, dlaczego na spotkanie w podziemiach nie przyszli młodzi ludzie, dlaczego nie dotarli nauczyciele historii…I proponowano, by na katechezie „promować” biografię Włocha.
Ks. proboszcz Jacek Dawidowski odpowiadał, że katecheci już to oczywiście robią. Pewnie przydałoby się im jeszcze inne wsparcie. Zdzisław Januszewski z Akcji Katolickiej dziękował dr Okońskiej za przybliżenie postaci Mayr-Nussera i zachęcał, by nadal była przewodniczką w odkrywaniu tajemnic życia włoskiego męczennika.
Spotkanie było też muzyczne. Dzięki Jackowi Szczepańskiemu (fortepian) i Januszowi Łangowskiemu (trąbka) posłuchaliśmy trochę Schuberta, trochę Albinioniego, ale był też Marcello, Debussy, Szymanowski i Paderewski, wszyscy ładnie zapowiedziani przez pianistę.
Maria Eichler
